Powered By Blogger

środa, 30 listopada 2011

coraz bliżej święta..

Święta zbliżają się wielkimi krokami.. i szczerze powiedziawszy jakoś się ich w tym roku obawiam :( nie wiem sama czemu.. mam wrażenie ,że będę się w nie czuć bardzo samotna od kilku lat zawsze spędzałam wigilię w ten sposób ,że odrazu po kolacji biegłam na następną i następną i w sumie zleciało to jakoś ,a teraz? hm narazie nie myśle nawet o sylwestrze,ale w tym roku na pewno będzie wyjątkowo smutno.. Przywyczaiłam się do spedzania wigili z osobami mi bardzo bliskimi oczywiście poza moją rodzinką..a teraz wiem,że już nic nie będzie takie jakie było wcześniej i jakoś czuje ścisk w sercu.. i wtedy marzę by powrócić do tych magicznych czasów dzieciństwa i mieć zupełnie inne podejście,czekać na ten moment gdy zaczniemy otwierać prezenty , pić barszczyk który robi moja maminka najlepszy jaki w życiu jadłam i oglądać wieczorem "Kevin sam w domu". Pamiętam taką wigilię a chyba z wszystkich moich w życiu najlepiej ją wspominam oj tak.. Był to chyba 1999 rok jak dostałam z moim bratem od taty (wiadomo,że nie od Mikołaja :P ) takie prezenty,że cieszyłam jape chyba przez tydzień dostaliśmy takie wypasione pidżamki :D , Radzio dostał wielgaśnego goryla Bobika bo tak go nazwaliśmy dmuchany fotel tego takiego z okropna twarzą ze "Star Wars" nie wiem kogo ,bo nie widziałam tego nigdy w życiu ,a ja dostałam wielką czerwona walizke a w niej farby ,pisaki ,kredki , śliczną lalkę porcelanową która nazwałam "Milagros" jakby ktoś nie wiedział to z serialu "Zbuntowany Anioł" i również dmuchany fotel z Gwiezdnych wojen Królowej Amidali haa to wiedziałam , bo było napisane haha :D i wtedy pierwszy raz wytrwałam i poszłam z mamą na pasterke :) , jak wiadomo w święta w domach wywieczone są różne świąteczne ozdoby, ja miałam powieszone na wzór sopli w swoim pokoju lampki i zawsze ,ale to zawsze pragnełam być wszystkimi byle nie sobą.. siadałam przy oknie i patrzałam na swoje odbicie i dzięki temu wystrojowi wyobrazałam sobie ,że jestem księzniczką Amadną i kiedyś będę bardzo szczęśliwa ze swoim księciem.. eh i chyba nadal o tym marzę,ale jestem za stara by coś sobie wyobrażać i w myślach stwarzać swój inny świat,choć i tak jestem bliska schizofrenii :P jednak to wszystko wtedy było nie realne i ja o tym wiedziałam,a teraz? hm teraz jest już inaczej.. wszystko tak naprawdę zależy ode mnie,bo to ja jestem kowalem swojego losu ,nikt inny,ale w te święta chciałabym jednak cofnąć się i być ta mała Moniką ,która woli marzyć i myśleć,że jest kopciuszkiem dlatego jej święta wyglądają tak jak wygląda,bo wredna macocha chce ją mieć na własność i nie chce dopuścić by znalazła swojego księcia z którym mogłaby być w ten dzień.

czwartek, 24 listopada 2011

wszystkie metamorfozy M.

Kobieta zmienną jest ;)
przez długi okres miałam ciemne włosy w zasadzie od urodzenia jestem brunetką ,ale sama nie wiem w którym kolorze mi lepiej.. po ostatnim eksperymencie uświadomiłam sobie,że zdecydowanie wole blond,może to dlatego,że tyle lat w ciemnych eh poprostu mi się przejadł ten kolor.




Od 2006-2008r.



Moja pierwsza decyzja o zmianie koloru na jaśniejszy mianowicie faza na karmelowe refleksy jakoś natchneła mnie na to "Tila Tequila" widziałam z nią program na MTV i zwariowałam na punkcie jej koloru włosów :-)



2009r. Moje pierwsze podejscie ku blond włosom :D


kolejna zmiana po niespelna 2 miesiacach a raczej brak wyboru ,gdyż nie polecam bawić się w fryzjera w domu :D nie udane farbowanie rozjaśniaczek i małe rozlane żółtko na głowie :D

kolejne podejscie do blondu pasemkami :D ah i moje dlugie wlosy niestety poniszczone




I już od tamtej pory tylko jednego koloru się trzymałam,skóciłam włosy za ramiona ,ale oczywiście znowu potrzebowałam odmiany więc wrociłam do brązu



 Odczułam,że źle się czuje i wygladam nie korzystnie ,jakbym była przygnębiona zrobiłam sobie grzewke ,ale nawet to nie pomogło więc zrobiłam już 3 podejście do koloru w którym czułam się najlepiej..




Moje włosy bardzo na tym ucierpiały .. od ponad roku nie urosły nawet cm wręcz odwrotnie zaczeły się kruszyć i nie pomagały mi już nawet najlepsze odżywki :( więc musiałam ściąć włosy choć długo się przed tym broniłam



Spodobała mi się fryzura Anety Zając serialowej Marysi z "Pierwszej Miłości" ale wachałam się bo nie wiedziałam,czy bedzie mi pasować taka asymetryczna fryzura ostatecznie zmotywowałam się po obejrzeniu powtórki "Top Model" gdzie uczestniczki przechodziły metamorfozy i nie które w krótszych włosach wyglądały bardzo fajnie nie które kobieco,seksownie i drapieżnie więc zaryzykowałam, ale nikt mnie nie uprzedził,że posiadanie krótkich włosów to jedna wielka męczarnia.. i najmniej połgodziny układania odpowiedniej fryzury i ,że ręka boli od wywijania szczotką ,miałam dość więc modliłam się by mi włosy już odrosły dobrze,że czasem można oszukać nature :D więc przedłużyłam je sobie ,a co tam..



jednak to jest chyba jeszcze bardziej męczące niż układanie włosów na szczotke trzeba uważac przy czesaniu ,przy nakładaniu odrzywki ,wymagają mega pielęgnacji aż to znudzenia ,popisu jeżeli chodzi o sposob uczesania też nie ma ,gdyż widoczne były mikroringi stwierdziłam,że ściągam ten badziew ale wytrzymałam 2mce czyli całe wakacje i tak o to doszłam do wniosku ,że narazie dam im odpocząc :D

środa, 23 listopada 2011

seks i ogień.. zdecydowanie

Dla wielu osób może się to wydać nonsensem ,ale Doda to jedyna osobą która nakręca mnie do realizowania swoich celów , motywacji do działania i życia. Dużo wypowiedzianych przez nią słów na zawsze zostanie w mojej głowie. ona jest moją inspiracją i nie wstydzę się tego przyznam,że nie które jej piosenki w ogóle do mnie nie przemawiają a jej nowa plyta jest małym nie wypałem ,ale co z tego.. Wiadomo,że każdy ma inny gust muzyczny , nie mówie ,że żadna piosenka na jej płycie mi się nie podoba ,jednak zdecydowanie wole Dode śpiewającą w zespole "Virgin" z nowej płyty uwielbiam piosenke Chimera, Lazarium, Wszystko może przecież wiecznie trwać,Ain't talkin' bout love.Jak dla mnie jest to najpiękniejsza kobieta na tym świecie przynajmniej w moich oczach , i mogę stwierdzić ,że jest moją inspiracją .


Doda "Judasze" 
Co za pech, że spotkałam ich
Brak mi słów, by opisać to
Który kowal rzeźbił serce twe?
Znałam go, przyjacielem był
Nie dał mi znieczulenia, gdy
Zdeptał wspomnienie, rozszarpał marzenie
Jak więc wybaczyć mu mam?

Tępy ból w duszy wierci mnie
Był jak Bóg, nie wątpiłam więc
Kłamca to komplement, zwać cię tak
Nie wiem czy kiedykolwiek już
Zdrajcy dłoń swoją podam
Bo ślepo ufałam, prawdziwie kochałam
Jak więc wybaczyć mu mam?

Wierzę w miłość,wierzę w przyjaźń
Wzmocni bardzo mnie, wzmocni mnie

Nie chcę zrozumienia
Nie chcę pocieszenia
Chcę wierzyć w człowieka
Od zemsty uciekam,walczę chociaż wiem
Zawiodę nie raz się 



wtorek, 22 listopada 2011

Eldo ..


"Jedna decyzja - sto tysięcy konsekwencji, przypadki czy los który miał się spełnić? Dwoje ludzi, których życia drogi biegną obok, by przypadkiem kiedyś spotkać się mogły. Wszechświat, ruszyliśmy w swoją drogę, a gdzie do snu położymy głowę nie wie żaden z nas, w niekończącej sie podróży, do różnych miejsc, do różnych ludzi."

"Mam jeden plan- brak planu, łapie chwile, żyje tu, a nie gdzies tam"




Potrzebuje zmian w zakresie swojego życia, osoby, wszystkiego.


Nie wiem czy dobrze robię.
Nie wiem komu mogę zaufać i powierzyć tym samym część siebie i swojego życia.
Nie wiem, które uśmiechy są szczere i na które mogę odpowiadać.
Nie wiem czy nie jesteśmy coraz dalej, chociaż może to ta cholerna pora roku, bo innego wytłumaczenia po prostu nie ma i nigdy nie będzie.
Nie wiem jak zacząć siebie cenić pod tym względem kim jestem i czym się zajmuję, co najważniejsze nie dawać siebie wykorzystywać, nie dostając nic w zamian (tak, tak muszę zacząć patrzeć na siebie!!)
Nie wiem czy jestem w stanie wybrać dla siebie idealne ukierunkowanie.
Nie wiem co z ludźmi.
Nie wiem co ze mną.
Nie wiem co z tą szkołą, nic nie wiem.


Moje życie jest bardziej skomplikowane niż komukolwiek się wydaję. Może to przez moją chorą głowę, której sposobu myślenia nie jestem w stanie pojąć (ale paradoksalne stwierdzenie). A przez to wszystko... jest jeszcze dziwniej.

poniedziałek, 21 listopada 2011

?


boję się ponownie zaufać, boję się obietnic, które nigdy nie zostały spełnione, boje się słów, które niepotrzebnie zostały wypowiedziane i o których tak bardzo lubie sobie przypominać, a jednak zaryzykuje, bo czym jest życie bez ryzyka..?

niedziela, 20 listopada 2011

Prawda jest okruchem lodu.

Bardzo cieszę się,że mogę o tym napisać ,gdyż zrobiłam krok na przód dusząc w sobie prawde nie umiałam normalnie żyć , rzeczywsitość zaczeła mnie przerastać.Popełniłam wiele błędów .. ale jestem tylko człowiekiem.. sama sobie zgotowałam to piekło przez które przechodze, i choć jest mi ciężko zacząc każdy dzień bo to wszystko wraca czasem jest lepiej ,a czasem gorzej .. To dziś po raz pierwszy widzę ,że zza tych ciemnych chmur które są nademna przebija sie słońce..

sobota, 19 listopada 2011

karaoke..

To karaoke na pewno na długo zostanie w mojej pamięci ,ale zanim sobie wszystko przypomnialam po przebudzeniu to mineła godzina..Ze mną dziś rano było dokładnie tak jak w "Dzień świra"
http://www.youtube.com/watch?v=Y1AvcM3L178
Mianowicie wieczór zaczął sie bardzo spokojnie jedno piwko ,pogaduszki.. ale przecież długo spokojnie być nie może bo to nie było spotkanie kółka różańcowego przecież :D tak więc się zaczeło mikrofony poraz kolejny przykleiły się nam do rąk ,Bez urazy Pająk haha ale tak piałeś chociaż szacun za to ,że śpiewałeś w ogole.. choć zamówił "suczki" i po 5sek. to my musiałyśmy to śpiewać :P co nie wychodziło nam wcale no może poza refrenem :D Dokładnie nie pamiętam ile piosenek śpiewałyśmy ,obowiązkowo musiała być zaśpiewana Dodzia :D ale jeden Pan w tylnej loży miał do nas jakiś problem ,oł jee i wtedy mi włączyła się agresja :D facet ode mnie większy 5 razy grubszy :P a ja sie zaczełam do niego rzucać , Kornelia mi powiedziała,że on jest poje***y :D ale co tam byłam gotowa rzucić w niego pokalem nawet udało mi sie zrobić zamach ale dziewczyny mnie uspokoiły no ,bo jeśli ktoś idzie na karaoke to oczywista chyba,że tam będą ludzie ktorzy bedą śpiewać wyć ,drzeć sie albo wszystko na raz |:D taki full service jaki mi zawsze zaserwujemy .. więc siłą nic nie zdziałamy trzeba to było załatwić inaczej tak więc dzięki Karolinie która podsuneła mi pomysł na piosenke zaśpiewałyśmy dla tego Pana Lady Pank "Mniej niż zero" haha to się zamknął..chłopy zamówili piosenke i poszli palić więc musiałyśmy to śpiewać a jak sie obudzili to mi ten mikrofon wyrwali luje jedne wstrętne mam focha za to :D mowa do Pana Michała He. i Marcina P. choć byli to jedyni faceci ktorzy śpiewali :D oczywiście skończyło się to tak jak co piątek tak tak rzygałam ,ale nie z powodu % tylko Pan Pająk nie zczaił beki która zawsze robie więc dałam mu mój pojemniczek na "plemniki"  a on go wziął po czym oddał go z zawartością a w niej było coś różowego pomyślałam,że to sok ew. mydło głupia to polizałam a potem rzygałam dokładnie nie wiem co to było ,ale mówił ze coś do kibla bleeeeeeeeeeee! katastrofa jak wracałam z toilet to dałam ten pojemnik takiemu Pawłowi albo jak to ja na niego mowie "Oko na Maroko" (tylko Pati wie o co kaman :D ) bo ten Pan się zaoferował troszkę szybciej na dawce spermy haha dalej już nic sie ciekawego nie działo .. wracałam do domu i śpiewałam troszku chłopaką .. Jaa a jednak zapomniałam o czym więc musze to dodac.. Pati miała zwałe cały wieczor siedziała taka przybita nie udało mi się jej pocieszyć ale najwidoczniej tak miało być ubrałam wczoraj spodniczke i w moich rajstopach poszło mi oczko ,Pati wzieła nóż i zrobiła mi w nich dziure no to ja pojechałam po całości i sobie dorobiłam ich potem strzeliło mi coś głuppiego do głowy i rozciełam palec i mowie do niej "więzy krwii?" na to ona również sobie przecieła delikatnie palec a mądra Monika stwierdziała ,że jej krwi leci za mało i rozcieła sobie tak ,że nie chciało przestać lecieć,ah tak to robi alkohol on nam mózg wyżera .. dobra dobra nie zwalaj na % :P







i teraz coś co niestety się nam nie udało gdyby bateria tak szybko nie padła to było by wiecej filmików a tak to lipa jest jeden jest na nim ciemno i chłopaków słychać niestety ale zawsze to coś :D jak na początek ;)

http://www.youtube.com/watch?v=hTPn9gs7cmo

piątek, 18 listopada 2011

I failed my driving test!

Z przykrością zawiadamiam ,że nie udalo mi się zdać po raz 2  teraz to juz bede pisać na ten temat jak zdam dopiero ,przeraża mnie myśl o tym ,że będę musiała przechodzić o raz kolejny jaaa nie ma chyba nic gorszego niż ten stres.. nie pamiętam,żebym się tak stresowała przed maturą,,stresowałam się ,ale nie tak ,że nogi mi się trzęsły.. trzymając nogę na sprzęgle poprostu sama do siebie mówiłam "przestań głupia giro!" ale była głucha na moje prośby eh.. i tak o to spwodowałam zagrożenie ruchu i egzaminator dał po hamulcach..byłam lekko zdezorientowana bo nic złego nie zrobiłam on uważa ,że mogłam doprowadzić do czołowego zderzenia ze śmierką ,głupi palant co było nie prawda bo sokojnie mogłam przejechać ,ale cóż oni są mądrzejsi :P as always .. Dzisiaj jak co piątek udajemy się z Pati, Korcią i resztą dziewczyn na karaoke mam nadzieje ,że choć tym razem uda nam się to uwiecznić jakimś nagraniem :D żeby mieć więcej wspomnień.. i mam nadzieje,że nie będe pić jutro czeka mnie kolejna impreza tym razem urodzinowa Pacia ma geburstag :D relacje z tego w następnej notce :D

poniedziałek, 14 listopada 2011

M.


Właśnie słucham nowej płyty Mariny Łuczenko i nawet mi się podoba:) muszę się troche rozluźnić przed swoim kolejnym podejsiem do egzaminu na prawo jazdy .. fsiuuuuu ,ale stres jest ogromnyy albo obleje albo bede oblewac :P mam nadzieje,że to drugie ,bo nic fajnego w takim stresowaniu się.. zimne poty i wgl.. brr coś strasznego. Przeraza mnie nadchodzaca zima i to zimno jakie bedzie jaaaaaaa..

czwartek, 10 listopada 2011

Let's play a love game

MIŁOŚĆ TO GRA,ale jak grasz i przegrywasz to już się potem nie chce grać.A jeśli na jedną grę postawisz wszystko co masz-WSZYSTKO, a potem się okaże ,że jest pewna przegrana to...eh masakra.Potem przestajesz grać,a za jakiś czas znów wchodzisz do gry.
Tym razem do innej,ale i tak już nigdy nie postawisz wszystkiego,bo boisz się tyle stracić...

środa, 9 listopada 2011

baby



Czuje sie teraz jakos beznadziejnie .. nie wiem czemu, chyba za duzo siedze w domu. Wszystkie moje koleżanki pracuja ,a ja wciąż siedze w domu.. czuje sie tak jakby moje zycie traciło powoli sens,widze jak traci barwy eh nienawidze tego uczucia.Ostatnio obudził się we mnie instynkt maciezynski coraz czesciej mysle o tym,że bardzo chciałabym miec dziecko było by tylko moje ,dawałoby mi powodu to śmiechu,złości ,smutku i przynajmniej wiedziałabym skad mam taki nastroj jaki mam,pozatym czuła bym się potrzebna miałabym dla kogo żyć..



wtorek, 8 listopada 2011

magia zdjec

Nareszcie mam nowe zdjecia i zepsuta klawiature bo byłam taka mądra i ja nie chcacy załalam :( no dobra moze nie tak nie chcacy bo % działały ale ciiii :D jestem bardzo zadowolona z moich artystycznych dziel uwielbiam robic i obrabiac zdjecia juz w sumie zapomniałam jaka to frajda.. dzis poszam spac nad ranem bo z wielkim zapałem siedziałam i upiększałam Marty zdjęcia:D  kocham to co robie zdecydowanie :D

pochwale sie moim dziełami zaczne od mojego odkrycia czyli Patrycjii :*

To zdecydowanie najlepsze zdjecie jakie moglam jej zrobic ,wrzuce jeszcze jej 2 portrety



No i Martusiaa :*




Moje będe wrzucać do notek wkońcu jakieś nowe mam :D
Dziś wrzuce tylko jedna Jesienny portret


Buziaaczki ,albo jak to jest w plotkarze xoxo  :*